loading...
Zamknij wpis

Kule, guzy, perły …

Nabrzmienia występujące na ościeżach średniowiecznych portali kilku zaledwie zachodniopomorskich kościołów, mniej lub bardziej regularnie przerywające ciąg wklęsłego profilu wykonanego na krawędzi uskoku zwanego holkielem.

Pierwsza nazwa odnosi je do abstrakcyjnej bryły geometrycznej mającej swój pierwowzór w świecie przyrody. Druga, kojarzy z bolesnym nabrzmieniem powstającym najczęściej na czole po dotkliwym urazie. Kojarzy, ale niewiele wyjaśnia. Trzecia prowadzi w świat symboli i pozwala popłynąć wyobraźni. Na płaszczyźnie czysto fizycznej stanowią formę artystycznej dekoracji, w wymiarze symbolicznym wskazują na rzeczywistość będącą poza zasięgiem zmysłowego doświadczenia.

Przywędrowały do nas z zachodu Europy niesione w umysłach lub szkicownikach przybywających nad Odrę mistrzów strzech budowlanych, którzy w niełatwym do obróbki materiale wyczarowali je w zaledwie kilku obiektach: w Dargomyślu, Gosławiu, Nowym Objezierzu, Plüwen, oraz Cedyni. Do motywu tego powrócili dopiero pomorscy architekci, twórcy XIX wiecznych budowli z przedrostkiem „neo”.

Przyjmuje się, że kule, guzy czy perły, symbolizować mogą ciała niebieskie przemierzające firmament sklepienia, jakim Bóg Stwórca oddzielił wody, na którym też wielokrotnie okazywał swoją wszechmoc w postaci wielokolorowej tęczy. „A potem Bóg rzekł: Niechaj powstanie sklepienie w środku wód i niechaj ono oddzieli jedne wody od drugich! Uczyniwszy to sklepienie, Bóg oddzielił wody pod sklepieniem od wód ponad sklepieniem; a gdy tak się stało, Bóg nazwał to sklepienie niebem. I tak upłynął wieczór i poranek - dzień drugi.” Rdz. 1, 6-8.   

Z kolei w połączeniu z ościeżami portalu, którego integralną część stanowią, symbolizują perły zdobiące bramy Niebiańskiej Jerozolimy. „I uniósł mnie w zachwyceniu na górę wielką i wyniosłą, i ukazał mi Miasto Święte - Jeruzalem, zstępujące z nieba od Boga, mające chwałę Boga. Źródło jego światła podobne do kamienia drogocennego, jakby do jaspisu o przejrzystości kryształu: Miało ono mur wielki a wysoki, miało dwanaście bram, a na bramach - dwunastu aniołów i wypisane imiona, które są imionami dwunastu pokoleń synów Izraela [...] A dwanaście bram to dwanaście pereł: każda z bram była z jednej perły. I rynek Miasta to czyste złoto jak szkło przeźroczyste”. Ap 21, 10-21.

Wśród kul, guzów i pereł zdobiących granitowy profil niektórych zachodniopomorskich portali jest też i taka, która nie poddała się tej fizyczno-symbolicznej presji. Można ją dostrzec na wschodniej płaszczyźnie granitowej kwadry usytuowanej w południowo-wschodnim narożniku ścian części prezbiterialnej kościoła w Czelinie. Przy okazji wakacyjnych podróży warto jej poszukać, podumać chwilę, … dojść do przekonania, że nie wszystko musi biec wedle ustalonego porządku, poddawać się utartym schematom i kanonom, że „indywiduum” także może znaleźć swoje ważne miejsce w każdej, nie tylko kamiennej, wspólnocie.   

   



Do góry