Odwiedzający tego lata kamieńską katedrę turyści, z pewnością zauważą brak istotnego elementu w jej zabytkowym wyposażeniu. Na początku lipca zdjęty został potężny krucyfiks, umiejscowiony w łuku tęczowym oddzielającym korpus nawowy od prezbiterium.
Dzięki grantowi przyznanemu przez fundusze unijne, możliwa stała się jego konserwacja i renowacja. Należy on do jednych z największych i najpiękniejszych przedstawień Drzewa Życia na terenie Pomorza Zachodniego.
Ikonografia krzyży mistycznych rozwinęła się w drugiej połowie XIII wieku i wiązała się ściśle z kryzysem religijnym w epoce pokarolińskiej. Mnożące się sekty zasiewały ziarna wątpliwości w serca niewykształconych rzesz wiernych. Odpowiedzią Kościoła był ruch reformatorski ogniskujący się w misyjno-ewangelizacyjnej działalności zakonów żebraczych. W nowy nurt nauczania włączyła się też ikonografia, rozwijająca ujęcia syntetyzujące. Zasadnicza refleksja religijna koncentrować się zaczęła wokół realności życia, męki, śmierci, zmartwychwstania i wniebowstąpienia Chrystusa, znajdując często wyraz w symboliczno-alegoryczych interpretacjach poszczególnych momentów życia Jezusa.
Przykładem jest tu chociażby symbolika konstrukcji architektonicznej i wewnętrznego wystroju świątyń, a jednym z charakterystycznych zjawisk - nowy typ krucyfiksu, zwany Drzewem Życia. Były to reprezentacyjne, zwykle znacznych rozmiarów krzyże, najczęściej z figuralnym wyobrażeniem Chrystusa. Z martwego drzewa kaźni zaczęły wyrastać pąki, gałęzie i kwiatony, przez co cały krucyfiks kojarzył się z drzewem. Szczególną obfitość form tych krzyży można spotkać w krajach południowej Europy. Średniowieczne krzyże są bujnie rozgałęzione, bogato ozdobione kwiatonami i bardzo dekoracyjne. W Europie północnej widać większą powściągliwość.
Typową formą był na tych terenach krucyfiks z odrostami w postaci pąków i medalionami na zakończeniach drzewca, w których umieszczano symbole czterech ewangelistów. Wyjątek stanowi wspaniale ulistnione Drzewo Życia z kościoła św. Jakuba w Toruniu, z tym, że miejsce kwiatów zajęły wizerunki świętych. Sposób eksponowania we wnętrzu kościoła takiego krzyża był przemyślany. Tworzono nawet dla niego specjalną architekturę wnętrza w postaci lektorium, na którego emporze umieszczano krzyż i grupę pasyjną (Maryja ze św. Janem, po obu stronach krzyża).
Takim jest właśnie krzyż z kamieńskiej katedry. Trudno powiedzieć jaka była jego pierwotna lokalizacja i przeznaczenie, powstał bowiem ok. roku 1480, dużo wcześniej niż lektorium. Fotografie archiwalne (1920 r.) ukazują krzyż zawieszony pomiędzy belką lektoryjną (nieistniejącego lektorium) a łukiem tęczowym. Razem z figurami Maryi i św. Jana tworzył grupę pasyjną, nawiązującą treściowo do znajdującego się przed kratą ołtarza. Jednak nie jest to ten sam krucyfiks, który zdjęto z łuku tęczowego. Krzyż z fotografii znajduje się obecnie na ścianie zachodniej południowego ramienia transeptu.
Kiedy i w jakich okolicznościach dokonano zamiany?
Czy krucyfiks z belki lektoryjnej wykonano dla kamieńskiej katedry i czy od początku się w niej znajdował?
Jeżeli tak to jaka była jego pierwotna lokalizacja?
Być może uda się to ustalić.
W celu przeprowadzenia gruntownej konserwacji konieczne było zdjęcie krzyża. Okazało się, że składa się on z czterech ramion dokładnie spasowanych ze sobą, łączonych pośrodku za pomocą stalowych płaskowników, klinów i śrub. Ramiona są w pełni rzeźbione z podkreśleniem konturu drzewca. Na końcach ramion znajdują się medaliony w formie czteroliścia zakończonego kwiatonami. Umieszczone są w nich symbole czterech ewangelistów. Boki krzyża obwiedzione są imitacją łodygi, z której wyrastają pąki. Cało rzeźbiona jest również postać Chrystusa, naturalnej wielkości, w typowej dla tego rodzaju przedstawień pozie, ze zwieszoną głową i przepaską na biodrach. Warto podkreślić też anatomiczne wręcz oddanie rysów ciała.
Stan zachowania drzewca oraz figury Chrystusa wydaje się być dobry. Gdzieniegdzie widoczne są tylko ślady ingerencji kornika, drobne ubytki oraz pęknięcia. Prawdę poznamy dopiero po dokładnym oczyszczeniu krzyża z warstwy kilkudziesięcioletniego kurzu. Z pobieżnej obserwacji udało się ustalić, że krzyż i wizerunek Chrystusa były pokryte polichromią, którą ktoś dokładnie starał się usunąć. Kontury pokryte były kolorem bordowym a imitacja łodygi na boku krzyża i pąki kwiatowe ciemno zielonym. Resztę kolorystyki poznamy po dokładnych oględzinach. Wypada uzbroić się w cierpliwość i oczekiwać zakończenia prac.