loading...
Zamknij wpis

TUTIVILLUS - diabeł piszący, patrzący, słuchający ...

Pierwowzorem Tutivillusa był diabeł „piszący”. Obok tradycyjnych atrybutów demonicznych w postaci skrzydeł i rogów, posiadał zwój pergaminu, na którym zapisywał ludzkie grzechy i słabości, lub worek, do którego zbierał codzienne uchybienia. Szczególnie upodobał sobie tych, którzy spóźniali się na modlitwę, albo znużeni ciężarem pracy czy zakonnej ascezy, przysypiali podczas porannego lub wieczornego oficjum. Z upodobaniem przesiadywał u wejścia do świątyni lub zakonnego chóru, nierzadko spoglądał na uczestników liturgii z wysokości sklepień, ukrywał się wśród kościelnej polichromii lub ukradkiem spozierał spod ambony.
 
Zanim otrzymał swą fizyczną formę i trafił na ściany kościołów, funkcjonował jakiś czas w mentalności i opowiastkach średniowiecznych mnichów, stając się poniekąd gwarantem klasztornej dyscypliny. Popularność w dwunastowiecznej Europie zdobyli mu wędrowni kaznodzieje, którym zapewniać miał posłuch i skupienie. Podobno szczególnie upodobał sobie grzech obmowy i plotkarstwa. W późniejszych wnętrzach, w których z różnych powodów fizjonomii jego tolerować już nie chciano, pozostał w formie inskrypcji strzępy próżnych słów Tutivillus zbiera godzinami”,napominającej wiernych i kaznodziejów by strzegli czystości słowa. Z czasem jako relikt średniowiecznego postrzegania rzeczywistości, zapomniany i niezrozumiały skrył się pod nawarstwieniami sklepiennej pobiały.     
 
Obecnie, zachował się tylko w nielicznych kościołach. Najczęściej w formie polichromii maskującej kanały wentylacyjne zlokalizowane w sklepiennych pachach. Najczęściej przedstawiano jedynie głowę w formie „koziego łba” oparzoną rogami i uszami z szeroko otwartymi ustami które stanowiły obramienie dla otworu wentylacyjnego. Z czasem zrezygnowano z czarciej facjaty zastępując ją twarzami pospolitych rzezimieszków opatrzonych specyficznym grymasem twarzy.  
 
W katedrze kamieńskiej oblicza Tutivillusa umieszczono we wszystkich pachach sklepień nawy głównej. Wymownie, szeroko otwarte usta, wciąż przestrzegają przed próżnym gadulstwem, lenistwem i niepunktualnością.    
 



Do góry