loading...
Zamknij wpis

STOLEC ( Stolzenburg )

województwo: zachodniopomorskie
powiat: policki
gmina: Dobra
diecezja: szczecińsko-kamieńska
dekanat: Szczecin-Pogodno
parafia: Dobra - filia pw. św. Maksymiliana Marii Kolbego

Wieś o średniowiecznym rodowodzie, ulicówka, leżąca w odległości ok. 24km na północny-zachód od Szczecina na skraju Puszczy Wkrzańskiej. We wczesnym średniowieczu istniał w tym miejscu gród kasztelanii szczecińskiej. Przed rokiem 1300 wieś stanowiła lenno znakomitego rycerskiego rodu von Blankenburg i taką też nosiła nazwę. W roku 1554 ostatni z właścicieli majątku - Amus von Blankenburg - sprzedał go Fryderykowi von Ramin, właścicielowi Dobrej Szczecińskiej. Odtąd pochodząca od Fryderyka linia rodu von Ramin władała wsią zmieniając jej nazwę na Stolzenburg - wyniosły zamek. Podczas wojny trzydziestoletniej średniowieczny dwór i XVI-wieczny kościół zostały zniszczone a wieś niemal zupełnie opustoszała. Świetność rodowym włościom przywrócił Jürgen Bernard von Ramin, starosta powiatu Randow, który dokonał dzieła odtworzenia w pierwotnych granicach jednego z największych majątków ziemskich szlachty pomorskiej. Jego dochody opierały się na rolnictwie, leśnictwie, młynarstwie i hutnictwie szkła. To dzięki rodzinie von Ramin w 1662 roku opodal Stolca powstała osada Glashütte a w niej najstarsza na Pomorzu huta szkła. On też ufundował istniejące do dziś założenie pałacowo-parkowe wraz z folwarkiem oraz kościół. W 1897 roku przez południową część wsi przeprowadzono linię kolejową ze Stobna do Glashutte, przedłużoną w 1905 roku do Nowego Warpna. Po roku 1945 linię kolejową częściowo zdemontowano i wywieziono do ZSRR jako reparacje wojenne. Pod koniec 1945 roku wytyczono granicę państwową, biegnie ona zachodnim skrajem wsi i brzegiem jeziora Stolsko, przedzielając między innymi park pałacowy. Wsi nadano urzędową nazwę Stolec.

Źródła

- Kościół wzniesiono w latach 1731-35 na miejscu wcześniejszej budowli.
- W XIX wieku rozbudowano go a opodal na niewielkim wyniesieniu założono cmentarz.
- Po roku 1945 kościół ulegał postępującej dewastacji.
- Odbudowany, poświęcono 5 grudnia 1982 roku.

Architektura:

Kościół usytuowano pośrodku wsi na skraju założenia pałacowego, przy drodze przecinającej osadę z północy na południe. Jest to budowla salowa, orientowana, wzniesiona na planie prostokąta z wieżą od zachodu. Ściany posadowione na kamienno-ceglanym fundamencie wymurowano w całości z cegły. Rozczłonkowano je dużymi oknami o prostych ościeżach zamkniętych łukiem odcinkowym. W szczycie wschodnim niewielki okulus. Wejście do świątyni o prostych ościeżach znajduje się w elewacji południowej. Wnętrze nakryto płaskim, drewnianym stropem i ceramicznym dachem dwuspadowym.
 
Od strony zachodniej dobudowano wieżę. Dolna kondygnacja murowana z cegły o tej samej wysokości i szerokości co nawa. Górna, posiada konstrukcję szkieletową o planie kwadratu powiązaną z więźbą dachową, dzieloną profilowanymi gzymsami: kordonowym i koronującym. Prostokątne i kwadratowe fachy wypełnione są cegłą. Pierwotnie wieża zwieńczona była barokowym hełmem z podwójną latarnią, której nie udało się do tej pory odtworzyć. Obecnie nakryta jest prowizorycznym dachem namiotowym. Wieża wymaga gruntownego remontu.
 
Po stronie północnej wieży znajdują się relikty kamiennego muru i przesklepionego cegłą pomieszczenia (prawdopodobnie krypty) będące bez wątpienia pozostałością wcześniejszych budowli. Zrujnowana nadbudowa tego miejsca, ziejąca obecnie pustką mogła pełnić rolę zakrystii.
 
Ciągłej dbałości wymaga plac przykościelny będący cmentarzem, otoczony wysokim kamienno-ceglanym murem z piękną, choć zrujnowaną barokową bramą wjazdową, zwieńczoną płyciną z kartuszem herbowym rodziny von Ramin. Jeszcze do niedawna miejsce to było porośnięte wybujałą roślinnością. Z inicjatywy sołtysa i przy udziale miejscowej społeczności miejsce to udało się uporządkować, odsłaniając przy okazji piękny obelisk wzniesiony ku czci Jürgena Bernarda Wilhelma von Ramin (1764-1792), a ufundowany w 1793 roku przez wdowę po zmarłym W. J. A. von Ramin z domu Hacke. Wysoki murowany obelisk ustawiony jest na dwustopniowej podstawie, obłożonej płytami z piaskowca. Na frontowej ścianie w górnej partii widnieje płaskorzeźbiony medalion z głową mężczyzny ujętą w profilu, obramowany laurowym wieńcem. Poniżej medalionu portretowego umieszczona jest kolumna z inskrypcją. Z lewej strony wspiera się o nią pełnoplastyczna postać anioła, po prawej putto podtrzymujące psa. Przy bazie kolumny herb rodowy i rogi myśliwskie. Poniżej płyta z festonem. W planach przewidziane jest urządzenie na cmentarzu lapidarium ku pamięci zmarłych, byłych mieszkańców Stolca i okolic. Jak ważne jest to zadanie nich świadczy fragment artykułu zamieszczonego w lokalnej prasie:
"Ale zniszczenia wojenne są niczym wobec dewastacji obiektu dokonanego przez powojennych przybyszów. Bo na nikogo innego zwalić tego nie można. Rozkradzione kamienie grobowej rotundy, zapadające się szachulcowe ściany, bałagan wokół, rozpadający się mur cmentarny - to wszystko fatalnie świadczy o powojennych użytkownikach tego terenu. Kościół i przylegający doń rozległy, założony w XVIII wieku cmentarz są w dzień powszedni niedostępne dla normalnych ludzi, dostępu teoretycznie broni łańcuch i kłódka, ale - jak widać po wykonanych zdjęciach - nie jest to specjalny problem, szczególnie dla wandali. Zarośnięty cmentarz jest zresztą świetnym azylem dla miejscowych pijaczków - tu i ówdzie znaleźliśmy butelczyny po nalewkach i innych współczesnych wynalazkach monopolowych.
Nie nad zmarłym … wydaje się wylewać łzy pomnikowy anioł !?"
 
We wsi znajduje się okazałe założenie pałacowo-parkowe z folwarkiem. Pałac dwukondygnacyjny, murowany, rozplanowana na rzucie prostokąta o symetrycznych elewacjach, przykryty dachem mansardowym, zbudowany w latach 1721-1727 w stylu barokowego klasycyzmu, reprezentuje typ założenia entré cour et jardin (pomiędzy dziedzińcem od wschodu i ogrodem od zachodu). Część centralna fasady podkreślona jest trójkątnym frontonem (w tympanonie herb von Raminów). Budynek leży na wzniesieniu tarasowo opadającym w stronę jeziora Stolsko. Rezydencja położona jest w parku, którego główna oś rozciąga się równoleżnikowo. Początkowo tworzy ją aleja lipowa, następnie po przecięciu głównej drogi we wsi dociera do bramy głównej ogrodzenia pałacowego i dalej jako aleja kasztanowcowa prowadzi przez podłużny dziedziniec aż do kolistego gazonu przed reprezentacyjnym wejściem do pałacu. Po drugiej, zachodniej stronie pałacu główną oś tworzy aleja lipowa będąca kanwą czterech kwater ogrodu barokowego, która następnie biegnie w kierunku dużego kompleksu lasów stoleckich, gdzie w XIX wieku powstał naturalistyczny park obejmujący okoliczne lasy, łąki i jeziora. We wschodniej części parku występują graby, świerki, lipy i pomnik przyrody – cis "Barnim" o obwodzie pnia 290cm. Integralną część założenia stanowi zespół ceglano-kamiennych i częściowo ryglowych budynków mieszkalnych (z domem rządcy) i inwentarsko-gospodarczych pochodzący z XVIII i przełomu XIX/XX wieku, (stajnia z 1734 i obora z 1735). Pałac wraz z przyległym parkiem od 1945 do 2003 roku był siedzibą Wojsk Ochrony Pogranicza, a później Straży Granicznej. Obecnie opuszczony przez tę instytucję oczekuje na swojego inwestora i gospodarza. Przepiękne tereny Puszczy Wkrzańskiej, urozmaicona rzeźba terenu, bliskość jeziora i aglomeracji Szczecina podsuwają pomysł stworzenia tu prężnego ośrodka hotelowo-rekreacyjnego.
 
Aby jednak na planach się nie skończyło, przytoczmy kolejny fragment artykułu:
"Po II wojnie światowej dawny majątek rodziny von Ramin w Stolcu nie miał - jak dotąd - szczęścia. Niefortunnie przedzielony granicą, wykorzystywany przez różne służby, skutecznie dewastowany przez napływową ludność z pobliskich pegeerów i najwyraźniej nie mający szczęścia do gospodarnych duszpasterzy (co szkodzi uporządkować przykościelny teren?) mimo polskich, niemieckich i europejskich przemian jest wciąż traktowany gorzej niż po macoszemu. Ogromny, kilkusetletni wysiłek rodu von Ramin oraz późniejszych właścicieli zetknął się z oczywistym prymitywizmem kulturowym i zaczął ulegać jego destrukcyjnej sile. Jeśli dziś jeszcze mamy co w Stolcu oglądać i dorobek przeszłości można dość dokładnie odtworzyć - jest to bardziej zasługa rozmachu z jakim blisko trzy wieki temu podjęto przedsięwzięcie założycielskie niż troski o owo dzieło w ciągu ostatnich 60 lat. Nic bardziej wymownie tej tezy nie ilustruje niż widok prymitywnej blaszanej obudowy "rtęciówki" przymocowanej do wspaniałej, kutej, barokowej bramy wjazdowej. Do której prąd doprowadzono z pomocą zwykłego, już sczerniałego ze starości telegraficznego słupa, wkopanego tuż obok bramnych pylonów, tak, że nawet nie można spokojnie sfotografować wieńczących je rzeźb jeleni... Parę lat temu, podczas I kadencji samorządu Powiatu Polickiego w stoleckim pałacu z wielkim szumem zorganizowano międzynarodowe (polsko-niemieckie) sympozjum, poświęcone dziejom i przyszłości Stolzenburgu-Stolca. Rzecz solidnie nagłośniono, padły wielkie obietnice, zarysowano cudowne plany odtworzenia dawnej świetności majątku. I tak dalej, tak dalej. I co? I nic. Druga kadencja samorządu mija, wspaniały kompleks po staremu niszczeje, runęła część muru, przerdzewiała brama ledwo trzyma się w całości…"
Fragmenty tekstu zaczerpnięte z Magazynu Polickiego.

Wyposażenie:

Wyposażenie współczesne.



Do góry