loading...
Zamknij wpis

Wyprawa studyjna; Stargard Szczeciński

Większość dotychczasowych wypraw odbytych na jednośladzie, łączyła przyjemne z pożytecznym. Podobnie miało być i teraz.  

Pogodynka prognozowała bezchmurne niebo, jednak przewidywana siła wiatru dyskwalifikowała rower jako środek transportu. Pozostała alternatywa – BUS i Stargard Szczeciński jako cel wyprawy. Fotografowanie rozpocząłem od Kolegiaty NMP Królowej Świata. Jesienne słonko, nisko już zawieszone i szybko przemieszczające się po sklepieniu nieba pozwoliło uchwycić jedynie bryłę zewnętrzną oraz jej architektoniczny detal. Udało się również sfotografować zewnętrzne elewacje kaplicy Mariackiej z piękną ażurową dekoracją. Łupem padły również nieckowate otwory po świdrach ogniowych, które spodziewałem się tu zastać.
Po południu skierowałem się w stronę kościoła św. Jana, głównie w poszukiwaniu otworów po świdrach. Po drodze udało się zrobić kilka ujęć wieży w blaskach zachodzącego słońca. Resztę czasu wykorzystałem na dotarcie do krzyża pokutnego usytuowanego na przedmieściach miasta, przy rozwidleniu ulic, Gdańskiej i Maszewskiej. Jest on największym i najlepiej zachowanym tego typu obiektem w Polsce.
Stargard jest miastem wielu wspaniałych zabytków architektury gotyckiej. Wydaje się jednak, że w wyniku niszczycielskich działań II wojny światowej zostało ono pozbawione duszy. Jednostajne bryły bloków stawianych przypadkowo, w oderwaniu od przedwojennej siatki zabudowy, całkowicie zatarły klimat przedwojennego civitas. Kościoły, bramy i baszty oraz nielicznie ocalałe kamienice, jawią się samotnymi wyspami w morzu socrealistycznej zabudowy.     



Pokaż Wyprawa studyjna; Stargard Szczeciński na większej mapie



Do góry