loading...
Zamknij wpis

Rozpoczęcie sezonu rowerowego.

Pierwsza wyprawa (polsko-niemiecka) wiodła przez przygraniczne miejscowości: Tanowo, Dobieszczyn, Hintersee, Glashütte, Grünhof, Pampow, Blankenkense, Buk, Dobra, Szczecin. Łącznie 72 km … jak po zimie to nienajgorzej.

Celem wyprawy było dotarcie do kościoła w Hintersee. Sztampowy neogotyk położony jednak wśród zieleni i bardzo ładnie utrzymany. Niestety w dbałości o porządek i w jakości dróg, Niemcom poważnie ustępujemy.
W następnej miejscowości Glashütte poszukiwałem śladów po najstarszej na Pomorzu hucie szkła. Ślady były – drogowskaz i tablica informacyjna oraz pozarastane trawą resztki fundamentów.
W Blankenkense XV wieczny kościółek, niestety otynkowany. Na szczęście pozostawiono szczyt wschodni zdobiony blendami.
 
Najlepsze na koniec. Po stronie niemieckiej, na rozjeździe  Hintersee – Glashütte, z drogi, po której nie mogą poruszać się pojazdy mechaniczne wyjechał samochód na polskich numerach. Gość zahamował i pyta mnie o drogę do Nowego Warpna. Ale się zdziwił kiedy uświadomiłem mu, że przekroczył dawną granicę i jest u naszych sąsiadów. Wedle wskazówek zawrócił.
I to jest właśnie wyższość rowerka nad samochodem. Minął drogowskazy na Nowe Warpno, znak zakazu ruchu, słupy graniczne, wielką tablicę informacyjną nie w naszym języku … ale miałem ubaw hihihiihih.



Do góry