dodano: 2011-05-29 20:00:01 odsłon: 7701

Rekreacyjne przedpołudnie do Schwedt - 26.05.2011.

Nie cierpię jeździć pod presją czasu. Bywają jednak sytuacje kiedy nie ma innego wyjścia. Podobnie było i tym razem. Cezurą były popołudniowe zajęcia rozpoczynające się o godzinie 15:00.
Wyjazd zaplanowałem na godzinę 7:00. Pierwsze kilometry upłynęły przy niewielkich podmuchach porannego wiaterku. W okolicy miejscowości Krackow zaczęło już mocniej dmuchać i z każdą chwilą wiatr wyraźnie się wzmagał. Kilkudziesięciokilometrowa jazda pod wiatr dała się we znaki … odezwało się lewe kolanko, dolegliwość sprzed lat, o której zdążyłem już zapomnieć. Mam nadzieję, że to tylko chwilowa niedyspozycja.
Trasa wiodła morenową wysoczyzną równolegle do doliny rzeki Randow, przez Wollin, Penkun, Sommersdorf, Wartin. W tej ostatniej miejscowości znajduje się pałac oraz zabytkowy kościół, który dobrze jest mi już znany. Niewielkie zmiany dokonane w międzyczasie w jego otoczeniu, skłoniły mnie do ponownego obejścia tego ciekawego obiektu. Dzięki przycięciu potężnej lipy rosnącej przy południowo-wschodnim narożniku, wydobyto z cienia tę część budowli. Ku mojemu zaskoczeniu na piątej kwadrze od dołu dostrzegłem płytki relief, którego wcześniej nie byłem w stanie zauważyć. Znak ten wpisuje się do niemałej już kolekcji tajemniczych symboli, pozostawionych przez średniowieczne strzechy budowlane na kamiennych kwadrach pomorskich kościołów.
Dalej poprzez Blumberg, Schönow i Jamikow dotarłem do doliny rzeki Welse. Zjeżdżając z morenowej skarpy zauważyłem coś, za co Niemców tak cenię. Szosa położona w pasie zadrzewienia opada dość stromo ku dolinie. W miejscach narażonych na wymywanie niemieccy projektanci, a za nimi także drogowcy, zastosowali krawężnik, którego linia poprzerywana została regularnymi spływami wyłożonymi brukiem. Nawet przy największej ulewie nic nie jest w stanie uszkodzić pobocza i szosy. Ten zachwyt … w kontekście ścieżki rowerowej między Pilchowem i Tanowem podmytej odcinkami przez ostatnie opady.
Dalsza trasa wiodła lewym brzegiem rozległej dolinki w kierunku wsi Kummerow … początkowo asfaltem drugiej kategorii, a następnie szrutem. Ostatni odcinek, bezpośrednio przed miejscowością Blumenhagen, to już polna droga, na której moje „maratonki” dość głęboko zatapiały się w piasku. Warto było jednak podjąć ten trud. Z jednej strony dolina z soczystą trawą, z drugiej morenowe pagórki. Na jednym z nich, najbardziej skrajnym, zauważyłem bunkier obserwacyjny z czasów ostatniej wojny … mieli całą okolicę jak na widelcu.
Schwed minąłem nieco bokiem, by w miejscowości Gatow wjechać na trasę transgraniczną Nysa-Odra. Tu dopiero moje nóżki odpoczęły. Przy silnym wietrze pokonanie odcinka do Gartz zajęło niewiele czasu. O tej porze wielu turystów (sakwiarzy) przemierza tę trasę.
Dalej Mescherin i Staffelde ze starożytnym kamiennym kurhanem i jeden z najpiękniejszych odcinków ścieżki rowerowej do …Neurochlitz. Obecnie rozpoczęto po polskiej stornie realizowanie odgałęzienia ścieżki przez Pargowo i Moczyły do Szczecina. Nie wiem tylko jak długo inwestycja ta potrwa skoro o godzinie 13:00 kopareczka stała nieruchomo i nie było widać jakiejkolwiek formy pracy.
Niestety tego dnia miałem przy sobie tylko komórkę, stąd słaba jakość fotografii dostępnych na stronie.
 

Długość trasy ok. 114 km.              




Pokaż Rekreacyjne przedpołudnie do Schwedt (26.05.2011). na większej mapie
Penkun
Schönow
Kummerow - brama
Wartin
Kummerow
Tajemniczy znak na kamieniu
Welsebruch
Blumberg
Gartz
Gartz
Mescherin
Kamienny kurhan w Staffelde


29 maja 2011r. 7701